Postanowienie noworoczne

Od listopada na moim blogu panowała cisza. Nie miałam czasu malować – nad czym bardzo ubolewam, a już tym bardziej nie miałam czasu pisać.

Grudzień okazał się bardzo intensywny w mojej handmade’owej przygodzie z biżuterią; miałam dużo zamówień, brałam udział w przedświątecznych kiermaszach i zajmowałam się moim sklepem internetowym, który – mam nadzieję – już w styczniu ruszy pełną parą!!!

Rok 2016 był dla mnie rokiem wielu zmian. Nie wiem do czego doprowadzą, ale konsekwentnie małymi kroczkami działam i realizuję plan, który założyłam. Czasami przychodzą chwile zwątpienia i jakiś głos w mojej głowie mówi, że nic z tego nie wyjdzie. Ale odrzucam czarne scenariusze i staram się myśleć pozytywnie. Ciągle wychodzę ze swojej strefy komfortu (to teraz takie modne określenie). Ale to prawda.

Bój się i rób! – to moje motto, które sprawiło, że zaczęłam pisać tego bloga i nie boję się pokazywać swoich namalowanych obrazów (tzn. boję się, ale pokazuję :)) Odnalezienie i realizowanie mojej pasji daje mi siłę i determinację do robienia wielu rzeczy, które kiedyś uważałam za niemożliwe do zrobienia!

Zazwyczaj nie robię postanowień noworocznych, tylko plany konkretnych zadań, które potem realizuję i odhaczam. A plan na przyszły rok, o którym chciałam tu napisać dotyczy oczywiście mojego malowania.

Podczas porządków przedświątecznych zajrzałam również do mojej „pracowni”. Znalazłam tam kilka rozpoczętych, zapomnianych i porzuconych z różnych, dziś już nie znanych mi powodów prac. Niektóre wymagają tylko niewielkich poprawek, inne są ledwie zaczęte. Zrobiło mi się ogromnie szkoda i tak powstał mój wielki plan noworoczny:

Do końca 2017 roku wykończyć niedokończone obrazy!!! Oprócz malowania wszystkich nowych, które obejmuje już kolejny plan :) A napisanie tego jest dla mnie dodatkowym zobowiązaniem wobec Was, jeśli tu zaglądacie.